Producent samochodów Scout Motors pozycjonuje swoje modele Terra i Traveler jako przeciwieństwo dzisiejszych samochodów cyfrowych. Firma celowo rezygnuje z wyświetlaczy i ekranów dotykowych, do których jesteśmy przyzwyczajeni, na rzecz oferując mechaniczne przełączniki umożliwiające interakcję z samochodem.
„Maszyna łącząca” kontra „dystopijna maszyna rozłączająca”
W niedawnym wywiadzie dyrektor generalny Scout Motors, Scott Keogh, powiedział, że nowoczesne samochody zmuszają ludzi do korzystania z „bezdusznych ekranów”, co jego zdaniem jest podejściem niewłaściwym. Nowoczesne samochody nazwał „dystopijnymi maszynami rozłączającymi”, a swoje modele „maszynami łączącymi”.
„Przełączniki mechaniczne zapewniają łączność. Uważamy, że mniej ekranów jest lepszych” – powiedział Keogh. Konstrukcja samochodu obejmuje wiele fizycznych przycisków, kanap i wzmocnionych klamek drzwi, a wszystko to ma na celu stworzenie „prawdziwego, autentycznego połączenia” między pasażerami a samochodem, powiedział.
Historia i nowoczesność
Keogh wyjaśnił, że mechaniczne elementy sterujące odzwierciedlają „dziedzictwo marki”, łącząc nowoczesną technologię z klasycznymi detalami. Kiedy rok temu firma wprowadziła Terra i Traveler, położył nacisk na fizyczne elementy sterujące, w tym mechaniczne klamki do drzwi i różnorodne przełączniki.
Popularność i właściwości techniczne
Keogh powiedział, że producent samochodów otrzymał ponad 130 000 zamówień na oba modele, z czego ponad 80 procent dotyczyło układu napędowego o zwiększonym zasięgu. Pomimo rosnącego popytu na pojazdy elektryczne Scout Motors prawdopodobnie opóźni wprowadzenie na rynek wersji akumulatorowo-elektrycznej.
Samochody będą napędzane czterocylindrowym silnikiem Grupy Volkswagen montowanym z tyłu, zapewniającym zasięg 800 mil w obu modelach. Połączenie rozszerzonego zasięgu i „kontroli taktycznej” może zaspokoić potrzeby kupujących.
Produkcja i cena
Oczekuje się, że SUV i ciężarówka wejdą do produkcji w 2027 r. Ich cena wywoławcza będzie wynosić mniej niż 60 000 dolarów, chociaż nie jest jasne, czy obejmuje to elektryczny układ napędowy, czy większy układ napędowy.
A może klienci są po prostu zmęczeni ekranami. Ciekawe, czy taka mechaniczna prostota sprawdzi się na rynku
